Treści, dzięki którym będziesz lepiej działać
U mnie znajdziesz treści, które zainspirują cię do mądrzejszego działania. Znajdziesz też wiedzę jak tę inspiracje przekuć w działanie. Dzielę się wiedzą a nie opiniami. Bo mieć te drugie, to żadna sztuka.
Filtrowanie:
-
Dziecko bez twarzy i złodzieje spadający z drzew – o tym dlaczego opowiadamy straszne historie.
Mama mojej znakomitej przyjaciółki potrafi człowieka przestraszyć. I ostrzec. Co jakiś czas raczy rozmówcę opowieściami, przy których bledną wysiłki scenarzystów serii horrorów „Oszukać przeznaczenie”. Jej opowieści zawsze są kontekstowe. Idziemy na cmentarz – pojawia się opowieść o złodziejach czyhających na odwiedzających cmentarz. Czyhających nie byle gdzie, bo w gałęziach cmentarnych…
-
Nike, Kaepernick i wrażliwość – reklama, po której akcje Nike spadły o 3%
Pierwszego września 2016 roku Colin Kaepernick, rozgrywający San Francisco 49ers, ukląkł na jedno kolano podczas odgrywania amerykańskiego hymnu. Nie stał jak reszta. Razem z innym zawodnikiem – Eric Reid – protestował. Tym prostym gestem zaznaczył sprzeciw. Przeciw brutalnym praktykom policji wobec czarnych. Potem rozegrał mecz. 49ers wygrali. Kaepernick od tego…
-
Demostenes, koszyk korzyści i poprawne wstępy
Facet, na obrazie ilustrującym ten tekst, to Demostenes. Jeden z moich dwóch ulubionych Greków. Zdetronizował Arystotelesa w moim osobistym rankingu starożytnych ziomków. Głównie dlatego, że Arystoteles miał bardzo podłe zdanie na temat kobiet. No i sądził, że mózg służy do chłodzenia ciała. Demostenes był wybitnym mówcą. Tak dobrym, że ludzie…
-
Graficzna pointa i grafiki w paincie, czyli głos do słuchania i slajdy oglądania
Pauza i pointa. Piękna para. Idealnie sprawdza się w muzyce, gdy przybiera formę ciszy przed burzą i autentycznego tutti z przytupem. Dobrze działa w horrorach. I świetnie sprawdzi się w prezentacjach. Dobrych prezentacjach – rozumianych jako idealnie zsynchronizowana całość dźwięku (głos prelegenta) i obrazu (wzmacniających narrację elementów graficznych, zdjęć, haseł…
-
Leon Eisenberg, ADHD, „fikcyjne choroby” i nasza skłonność do wiary w bzdury
Dr. Leon Eisenberg – „ojciec ADHD” – na łożu śmierci wyznał, że tę chorobę wymyślił. Dokładnie cytując powiedział, że to typowy przykład „fikcyjnej choroby” (ang. is a prime example of a fictitious disease). Tej treści informacja od maja 2013 roku zaczęła się pojawiać w wielu miejscach. Najpierw nieśmiało wykwitała w mediach społecznościowych.…
-
Coca-cola, ideastezja i pomieszanie zmysłów. Dlaczego warto czerpać inspirację z nauki
Poglądy i opinie przychodzą łatwo. Wiedzę – tę rzeczywistą – zdobywa się w trudach. Mam tego świadomość. I może dlatego smuci mnie świat, w którym zamiast „sprawdźmy jak jest na prawdę” mówimy częściej „moim zdaniem”, „ja tak to widzę”, „taką mam intuicję” i „u mnie działa”. Mnie w nauce pociągała…
-
Daj pan większe logo! O Oskarach, pomyłkach i selektywnej percepcji
27.02.2017 wstałem jak zazwyczaj – około 5:15. Zjadłem owsiankę i wyszykowałem się na trening. Gdy na niego wychodziłem zwycięzcą w kategorii najlepszy film był LaLa Land. Gdy wróciłem – Moonlight w reżyserii Barry’ego Jenkinsa. Co ciekawe mój trening trwał 64 minuty. A nie 365 dni i 62 minuty. Co takiego się…
-
Szpitalne bandaże, Eryk Rudobrody i Dan Ariely – storytelling i eksperymenty naukowe.
Dan Ariely nadal nie odpowiedział na mojego maila. Wybaczam. Nadal go zresztą lubię. Dlaczego do niego napisałem? Bo dowiedziałem się, że replikacja jego eksperymentu z 2012 roku, nie potwierdziła pierwotnych wniosków. I nie była jakaś tam replikacja. To było badanie przeprowadzone na ponad 4000 uczestników z 16 krajów. Do tej…
-
SCQA, domowy test ciążowy i mocna struktura prezentacji
Gdy prowadzę szkolenia z zakresu Pyramid Principle & Structured Communication™ czy Projektowania Slajdów i Wizualizacji Danych, rzucam mimochodem, że uczestnicy mogą sobie wpisać nowe osiągnięcie do CV. Ukończyli szkolenia bazujące na technikach wpisanych w międzynarodowe standardy komunikacji biznesowej (IBCS). I w sumie nawet zachęcam do chwalenia się tym. Dlaczego? Bo…
-
Kanapka z masłem orzechowym i wejrzenie w duszę klienta
Nie lubię słowa insight. Wole polskie wgląd. Lub wejrzenie. Pięknie zasobne semantycznie słowa. Wgląd w drugiego człowieka – jego motywacje, myśli i przekonania. Wejrzenie w jego konsumencką duszę. I dostrzeżenie myśli i mikro-momentów. Jak na przykład uczuć związanych z mikro-momentem pierwszego wgryzienia się w gorącego młodego ziemniaka w mundurkach. Czy…
-
Język doświadczeń, selektywna percepcja i pies Pawłowa
Policz iloma językami mówisz. Ja trzema. Od biedy i czterema. Po pijaku może pięcioma. Ale nie piję alkoholu od 7 lat. Szanse na to, że usłyszysz mnie mówiącego po włosku są minimalne. Są jeszcze języki, którymi mówię na poziomie kilku słów. Portugalski, japoński, kaszubski, chiński, szwedzki a nawet suahili, który…