Przed Tobą
- Odkryjesz zjawisko zadowalania się pierwszym wyjaśnieniem
- Dowiesz się jak ważne jest sprawdzanie hipotezz
- Poznasz rolę ostrożności w formułowaniu wniosków
16.04.2017, Wielkanoc. Podczas śniadania wujek wygłasza tezę o ostatecznym zezwierzęceniu narodu. To nawet nie teza. To aksjomat. Skąd jego pewność? Otóż w kościele zawsze stała monstrancja. A teraz ksiądz ją przynosi. Ergo – na pewno były próby kradzieży. Interpretacja oparta na poszlakach. Pytam, czy sprawdzał inne hipotezy. Odpowiada, że spyta księdza. To krok w (prawie) dobrym kierunku. Pokazuje bowiem, że chcemy sprawdzać tezę sposobami, które ją raczej potwierdzą. Jeśli ksiądz powie, że obawia się kradzieży i dlatego przynosi monstrancje później, to nadal nie będzie to dowodem. Myśl przecież nie jest faktem. Obawa nie musi odzwierciedlać rzeczywistości.
Żeby dobrze sprawdzić tę tezę trzeba by skrupulatnie rozważyć różne scenariusze. Monstrancja jest przynoszona później – były przypadki kradzieży – ksiądz jest ostrożny. Monstrancja jest przynoszona później – NIE było przypadków kradzieży – ksiądz jest ostrożny. Monstrancja jest przynoszona później – są inne powody. I kilka innych. Problem polega na tym, że nasz mózg zadowala się pierwszym wyjaśnieniem zgodnym z naszymi przekonaniami.
Dlatego dziś tak tylko pytam, czy sprawdzasz czasem swoje hipotezy? Czy po prostu zadowalasz się pierwszym wyjaśnieniem.
Richard Nisbett, Mindware. Narzędzia skutecznego myślenia, Wydawnictwo Smak Słowa
Komentarze
Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi w komentarzach.