Pasek postępu i czekanie na światłach – jak zmiana perspektywy wpływa na nastrój.

Opublikowano Kategorie Lifestyle, Marketing, Psychologia, Tak tylko mówięTagi , , , ,

7 minut czekania to 7 minut czekania. Tak powiedziałby pewnie każdy rozsądny pasażer londyńskiego metra. W końcu minuta to miara kwantyfikowana. Składa się z 60 sekund. Jednak kilka lat temu londyński transport publiczny (Transport for London) zrobił coś co sprawiało, że 7 minut trwało krócej niż inne 7 minut.

Wprowadzili tablice z dynamicznie zmieniającym się czasem oczekiwania na kolejny pociąg metra. Takie odliczanie do startu. Przy czym start oznaczał po prostu wjazd pociągu na peron. Teoretycznie nie powinno być różnicy pomiędzy czekaniem 7 minut bez odliczania, a czekaniem 7 minut, które na tablicy zmieniają się w ciągu sekundy w 6:59, 6:58, 6:57 i tak dalej aż do zera.

Tymczasem okazuje się, że wystarczy dać ludziom tak proste rozwiązanie a ich poziom zadowolenia z korzystania z usług metra wzrasta. Podobnie jak poczucie szybciej upływającego czasu.

Dziś takie rozwiązanie stosuje się w wielu krajach. Ta czysto psychologiczna korzyść jako odczuwają pasażerowie ma znaczenie. Daje nam poczucie, że świat jest w ruchu. I że pociąg się przybliża.

Podobne znaczenie ma pasek postępu w twoim komputerze.

Bez względu na to, czy przyjmuje tradycyjną formę paska, czy dopełniającego się wycinkami koła, ma jedno zadanie. Utwierdzić cię w przekonaniu, że w aplikacji czy urządzeniu coś się dzieje. I że dzieje się w dobrym kierunku.

To też daje korzyść psychologiczną.

Być może myślisz sobie, że to bez znaczenia, czy widzisz postęp ściągającego się pliku czy transferu danych z aplikacji WeTransfer. Przecież jak się ściągnie, to się ściągnie. Jak się doładuje, to się doładuje. Nie ma znaczenia, czy będziesz przy tym śledzić postęp procesu.

Otóż okazuje się, że ma.

W 1984 roku to zjawisko postanowił zbadać Brad A. Myers. Z jego badań, opublikowanych w 1985 roku pod tytułem The importance of percent-done progress indicators for computer-human interfaces, wynika, że to czy wskaźnik pokazuje rzeczywisty realny postęp operacji, nie ma dużego znaczenia. Największe znaczenie ma to, że w ogóle taki wskaźnik jest. I że na ekranie coś się dzieje.

Można założyć, że pasek postępu po prostu pozwala nam szacować czas pozostały do zakończenia operacji. I że ten oszacowany czas zdecydujemy się spędzić w jakiś produktywny sposób. Otóż badania Myersa pokazują, że niekoniecznie. Pasek postępu bardzo skutecznie skupia i utrzymuje naszą uwagę. Trochę tak jakby czekanie zamieniało się nieomal w przygodę pod tytułem „Postęp, dzieją się wspaniałe rzeczy”.

Te odkrycia Myersa, sprawiły, że dziś wielu twórców aplikacji projektuje paski postępu niekoniecznie tak, aby pokazywały rzeczywisty postęp. Lecz tak, by grać z nami w subtelną psychologiczną grę.

Jeśli pasek porusza się w jednostajnym, monotonnym tempie, będziemy rozczarowani. Nasz mózg uzna, że czas się wlecze. Jeśli dla odmiany pierwszy ruch będzie gwałtowny, szybki i pasek uzupełni się prawie w 50% jednym mgnieniem, będziemy zaskoczeni. Jak szybko, jak wspaniale. Potem już pasek może poruszać się wolniej, by znów przyspieszyć i na sam koniec zwolnić.

Wydaje ci się to bez znaczenia? A jednak – badania potwierdzają, że tak drobne szczegóły mają potężne znaczenie dla naszego funkcjonowania. I dobrostanu.

A nawet bezpieczeństwa!

Wskazują na to południowo-koreańskie eksperymenty ze światłami ruchu. Wprowadzono tam czerwone światła z czytelnym odliczaniem, wskazującym ile jeszcze czasu zostało do zmiany na zielone. Z czasem spadła liczba wypadków. Dlaczego? Bo spadła agresja drogowa i zniecierpliwienie. Kierowców koiła świadomość, ile czasu jeszcze mają czekać.

Chiny wprowadziły podobny eksperyment. Z małą zdawałoby się różnicą. Wskaźniki odliczały czas do zmiany przy światłach czerwonych i zielonych. I tam liczba wypadków wzrosła. Dlaczego? Bo wzrosła liczba kierowców, którzy potraktowali ten wskaźnik jak wyzwanie. I szarżowali.

To samo rozwiązanie. Inny kontekst. Inny skutek psychologiczny.

Rzeczywistość i nasze postrzeganie rzeczywistości to dwie różne sprawy. 7 minut czekania płynie szybciej, gdy widzimy sekundy przybliżające nas do punktu zero. Czekanie na zmianę światła z czerwonego na zielone staje się znośniejsze, gdy widzimy jak długo jeszcze do zmiany zostało.

Następnym razem, gdy spojrzysz na pasek postępu, pomyśl o tym, że ktoś kto go dla ciebie projektował, zadbał o ciebie. I o to, by czas upłynął ci szybciej. Kto wie – może nawet ciekawiej.


Brad A. Myers, The importance of percent-done progress indicators for computer-human interfaces, CHI ’85: Proceedings of the SIGCHI Conference on Human Factors in Computing SystemsApril 1985 Pages 11–17

Chang, Joonho, Jung, Kihyo,  Effects of Traffic Signals with a Countdown Indicator: Driver’s Reaction Time and Subjective Satisfaction in Driving Simulation, Journal of the Ergonomics Society of Korea, Volume 36 Issue 5


Photo by Tim Gouw from Pexels