Przed Tobą
- Przeczytasz o talent show na najgorszy rok w historii
- Dowiesz się jakie mechanizmy kierują wyborem
- Poznasz przykłady lat
- Zobaczysz brak edukacji w zakresie krytycznego myślenia
Wyobraź sobie, że dziś (22.07.2020) siedzisz w jury dość dziwnego talent show. Przed Tobą po kolei pojawiają się lata i próbują Cię przekonać, że są najgorsze. Oczywiście nie wszystkie. Asystenci produkcji odwalili kawał dobrej roboty. Przed jury dopuścili tylko te lata ze zrewidowaną fatalną opinią. Wśród nich 2020, 2008, 1939, 536, 1783, 1848, 2001, 1919, 1520 czy 1943. Twoją uwagę od razu przykuwają znajome twarze. Wśród nich twój kandydat na pewnego zwycięzce – 2020.
Nic dziwnego – dopiero połowa za nami, a już mieliśmy groźbę konfliktu na bliskim wschodzie, pandemię i wpadliśmy w recesję. Mamy galopującą inflację i zmagamy się ze skutkami katastrofy klimatycznej. Ten rok dał ci popalić. Od razu budzi twoje emocje. Nie to, co 1520! Ten co prawda zgrabnie opowiada o swoich katastrofach, ale jakoś mniej empatyzujesz z 60-90% rdzennej ludności Ameryki Płd., która zmarła zarażona ospą prawdziwą.
W końcu po wysłuchaniu wszystkich kandydatów, razem z jury ogłaszacie pierwszą trójkę – 2020,1939, 2001. Co zaważyło? Po pierwsze – kandydaci potrafili przywołać wydarzenia, które naprawdę dawały przewagę. Po drugie – sami członkowie jury (Polacy urodzeni między 1975-1982) bez trudu przywoływali dodatkowe zdarzenia, które utwierdzały ich w przekonaniu, że w tej trójce naprawdę jest „najgorszy rok ever”. Jeszcze nie wiecie, kto wygra. O tym zdecyduje w sms głosowaniu publiczność.
Przegrani wracają do domów. Nadzieje na tytuł przepadły. 536, 1783, 1848 i 1520 wciąż nie mogą się pogodzić z tym, co się stało. Jak to możliwe? Przecież miały tyle nieszczęść do zaoferowania! Dlaczego jury urzekł ten gówniarski skład z dwudziestego wieku?
Dlatego, że jury kierowało się w swoich wyborach heurystyką dostępności, inklinacją negatywną, różowa retrospekcją (ang. rosy retrospection) i tzw. empathy gap.
Zacznijmy od tego ostatniego mechanizmu. Empathy gap nieświadomie, ale dobrze podsumował Mark Zuckerberg mówiąc o naszych zachowaniach online.
A squirrel dying in your front yard may be more relevant to your interests right now than people dying in Africa.
Dość brutalne. Wygląda jednak na to, że rzeczywiście wiewiórka, która zdechła w twoim ogrodzie bardziej cię obchodzi niż ludzie głodujący w Sudanie. Tak samo jak po ataku na redakcję Charlie Hebdo na FB zaroiło się od Je suis Charlie po atakach w Bejrucie czy Bagdadzie na naszych profilach nie ma śladu. Bo Paryż i twój ogródek są blisko, a ludzie w Sudanie, Bejrucie czy Bagdadzie daleko – geograficznie i kulturowo.
I tym właśnie jest empathy gap. Im dalej od nas coś w czasie i przestrzeni, tym mniejsza skłonność do empatyzowania. To zupełnie naturalny i normalny mechanizm. Nie zmienia to jednak faktu, że zaburza ocenę. Z tego właśnie powodu jury nie przekonał ani 1520 ani 1848. A już totalnie nie miał szans 536.
Różowa retrospekcja (ang. rosy retrospection) to drugi mechanizm, który mógł mieć wpływ na twój wybór. Ten z kolei mechanizm dobrze podsumowuje zdanie – Kiedyś to były czasy! Warto zaznaczyć, że częstotliwość wypowiadania tego zdania wzrasta wraz z wiekiem. Im dłużej żyjemy, tym więcej przykładów lepszych „czasów” do których możemy porównywać ponurą i bezwzględną teraźniejszość. Tym większe też nasze egotyczne zniekształcenia pamięci¹. I tendencja do idealizowania przeszłości. W szczególności dzieciństwa.
Taka tendencja może się przenosić też na idealizowanie dawnych czasów. Takich, w których „biegaliśmy po podwórku, zdzieraliśmy kolana, nabijaliśmy sobie guzy i jakoś nikt nie narzekał i nie chorował”. No cóż – może w twojej bandzie nie, ale statystyki pokazują, że akurat śmiertelność wśród dzieci była wtedy wyższa niż teraz.
Można oczywiście żyć w imaginarium solidnych iluzji na temat przeszłości. A można też po prostu badawczo weryfikować, jak naprawdę było i co się zmieniło.
Trzeci czynnik, który ci zaburza ocenę to inklinacja negatywna. Zauważamy łatwiej to co złe. To też dość naturalne. Jako gatunek przetrwaliśmy nie dlatego, że widzieliśmy wszędzie tęcze jednorożce i biegaliśmy boso po nadrzecznej łące z zawilcami nucąc piosenki Gawędy. Przetrwaliśmy, bo widzieliśmy i reagowaliśmy na zagrożenia. I teraz też je widzimy.
Zwłaszcza, gdy walczą o naszą uwagę setkami clickbaitowych nagłówków w Internecie. Jak nie wirus, to kryzys. Albo jeszcze gorszy wirus. A do tego jeszcze zamieszki w Serbii, Hongkongu. No i Korea Północna. Złoty spada, frank drożeje. Inflacja! Lepiej nie pytaj. Skatowali psy w schronisku! Dżuma w Chinach? Jezu! To już koniec. I tak dalej. Trudno nie uznać, że jednak 2020 przoduje liczbą katastrof.
No i wreszcie zjawisko czwarte – heurystyka dostępności. Żeby je wyjaśnić zadam ci pytanie – Czy rozwody w Polsce są częste? Odpowiedz na nie bez zaglądania w statystyki. Powiedz jak czujesz. Jeśli intuicyjnie odpowiesz „częste” to z dużą pewnością mogę powiedzieć, że znasz wiele par lub opowieści o parach, które się rozwiodły. Przykłady są ci dostępne. Podobnie by było, gdybym zadał pytanie, czy politycy kłamią. Obie intuicyjne odpowiedzi mogą być jednak nieprawdziwe. Wynikają tylko z dostępności informacji i przykładów.
Tym właśnie wygrywa 2020. Masz dużo dostępnych informacji na temat jego katastrof i potworności. Totalnie mało zaś przykładów informacji w odniesieniu do choćby 536.
Wszystkie te cztery mechanizmy, które wpływają na twoją ocenę są naturalne i zupełnie normalne. Co nie zmienia faktu, że mogą szkodzić. Choćby dlatego, że zaburzają ocenę i totalnie uniemożliwiają obiektywizm.
Ah, gdyby tylko istniała metoda sprawdzania faktów, dochodzenia do obiektywnej prawdy o najgorszych latach i istocie rzeczy. Jakie to byłoby wspaniałe.
No cóż mam dobre i złe wieści. Ta metoda istnieje i nazywa się nauka. To dobra wiadomość. Zła jest taka, że to podejście równie popularne jak szczepienia na grypę². Dlaczego? Bo w systemie edukacji nie uwzględnia się samodzielnego krytycznego myślenia. Nie uczy się weryfikowania faktów i odróżniania ich od opinii. Bo nie tłumaczy się jak działa nauka! Bo tak bardzo zależało nam na równym traktowaniu głosów w dyskusji, że w studiach programów śniadaniowych o wirusach dyskutuje surfer z lekarzem wirusologiem. I że opinia ziemniaka, który ma kanał na youtube ma dla wielu większą wagę niż kogoś, kto 20 lat poświęcił na badania i zgłębianie tematu.
Na szczęście dla wszystkich (w tym dla ziemniaka z kanałem YouTube) istnieje metoda naukowa. I tą metodą można weryfikować, diagnozować, porównywać i wyciągać wnioski, żeby podejmować lepsze decyzje.
Nawet twoje jury w tym konkursie mogłoby skorzystać z tej metody. I wtedy metodą naukową – dzięki zbieraniu danych, zmiennych i porównywaniu kontekstów doszłoby do wniosku, że zwycięzca mógł być tylko jeden – Anno Domini 536.
Tak – naukowcy są zgodni, że w dotychczasowej historii nowożytnej gorszego roku nie było. Każdy kto się urodził wcześniej i żył w tym właśnie czasie może spokojnie powiedzieć – TO BYŁ NAJGORSZY ROK EVER!
Wyjątkowo ciężkie czasy rozpoczęły się erupcji na Islandii w roku 536. Pyły wulkaniczne przesłoniły Słońce na około 18 miesięcy, a temperatury w lecie spadły nawet o 2,5 stopnia Celsjusza. Lata 536–545 były najchłodniejszą dekadą od 2000 lat. Zmniejszają się plony w Irlandii, Skandynawii, Chinach i Mezopotamii. Ludzie głodują. I masowo umierają. Nie tylko zresztą z głodu. To także czas dżumy, która ubija 50% ludności Europy (około 100 mln. ludzi).
Dodaj do tego jeszcze absolutnie fatalne warunki życia większości populacji, średnią życia nie przekraczającą 30 lat oraz fakt, że do 18 urodzin nie dożywała połowa populacji. I masz portret roku, w którym każdy naprawdę miał przerąbane.
Ocena rzeczywistości nie jest prosta. Proste jest wydawanie opinii. Tylko, że opinie o rzeczywistości są obarczone potężnymi błędami. Do prawdy o istocie rzeczy można docierać. To jednak częściej wybór tych, którzy wolą znać prawdę niż mieć rację. Jak Ty wybierasz?
¹ egotyczne zniekształcenia pamięci – nieuświadomiony proces zniekształcania pamięci zdarzeń. Pamięć jest zniekształcana przez nasze motywacje, światopogląd i nieustanną próbę obrony ego. Na przykład dwie osoby mogą biorące udział w jednym zdarzeniu mogą pamiętać je inaczej. Nawet skrajnie. To nie oznacza, że jedna z nich kłamie. Obie odtwarzają zdarzenia pod wpływem właśnie egotycznych zniekształceń.
² w Polsce wyszczepialność na grypę rzadko przekracza 3%. Mimo że to zweryfikowana badawczo bezpieczna forma zapobiegania tej śmiertelnej chorobie. Argumenty przeciw są różne, ale ten najmocniejszy należy do prezydenta Dudy – Nie, bo nie.
Photo by Markus Winkler from Pexels
Komentarze
Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi w komentarzach.