Warsztat podczas Forum Praktyk Gospodarczych. Uczestnicy z zainteresowaniem wsłuchują się w moje słowa dotyczące poszukiwania wartości w swoich projektach. Przechodzimy do ćwiczeń. Proponuję, żeby najlepiej pracowali na pomysłach, które teraz właśnie realizują, bo wtedy będą mogli naprawdę coś zyskać. I wtedy pada z sali stwierdzenie, które zawsze mnie zadziwia: „Nie powiem, bo właśnie założyłam działalność i ktoś mi może mój pomysł ukraść”.
Hmm… zapytuję więc tę młodą osobę, czy jest przekonana, że dzielenie się pomysłem z grupą dwudziestu osób stanowi takie zagrożenie dla jej strategicznego planu podboju świata? Dlaczego sądzimy, że należy każdą rozmowę o naszych pomysłach obwarować co najmniej NDA na $10000000? Czy jesteśmy też na tyle naiwni, żeby sądzić, że naprawdę jako jedyni wpadliśmy na pomysł nowego biznesu? Nie mówiąc o pomyśle innym pozbawiamy się zupełnie croudsourcingowego myślenia o naszym pomyśle i szans na wsparcie przez wiele ciekawych osób. Numeru PIN do karty podawać nie musimy, ale o pomysłach mamy obowiązek mówić.