#nawyk_87

Opublikowano Kategorie Tak tylko mówięTagi ,

11.04.2018, Warszawa. Pora na trening. Normalnie, gdybym był w domu, wyszedłbym zwyczajowo na Nordic Walking. Z kijami jednak dość trudno się podróżuje. Samolotem w ogóle nie można za bardzo ich przewieźć. Dlatego zamiast Nordic, wybieram bieganie. To mój nawyk – jeśli mam wyznaczony na dany dzień tygodnia trening cardio, albo ogólnorozwojowy, to odbędę go. W tej lub innej formie.

W Mariborze wbiegnę na szczyt góry. W Poznaniu poszukam najbliższej siłowni z kettlebells i TRX. Jeśli przed wyjazdem w dane miejsce okaże się, że nie będzie tam, gdzie ćwiczyć, to zabieram własne taśmy TRX i… własne ciało. Tak też można ćwiczyć. Jeszcze nigdy nie żałowałem, że znalazłem czas na trening.

To kwestia determinacji i elastyczności. I szukania szans w problemach, a nie problemów w szansach. Sport jest jednym z nawyków, który pozwala mi utrzymać równowagę. Wiem co zyskuję i wiem, co poświęcam. Rachunek jest prosty.


Piotr Bucki, Wojciech Pączek, Złap równowagę. Jak dobrze żyć z zaburzeniem afektywnym dwubiegunowym? Wydawnictwo Smak Słowa