Przed Tobą
- Przeczytasz o efekcie cheerleaderki (group attractiveness effect)
- Poznasz wyniki eksperymentów w których oceniano atrakcyjność osób na zdjęciach
- Odkryjesz mechanizm działania dwóch mechanizmów: podobieństwa gestaltowskiego oraz selektywnej percepcji
Ludzie głupieją hurtowo i mądrzeją detalicznie – te słowa nieustalonego autora zacytowała kiedyś Wisława Szymborska w wywiadzie dla La Repubblica. Bohater z zupełnie innej bajki – Barney Stinson z serialu Jak poznałem waszą matkę – mógłby podzielić się innym spostrzeżeniem. Kobiety pięknieją w hurcie, tracą urodę w detalu. Zresztą nie tylko kobiety, ale Barney jako 0 lub 1 w sześciostopniowej skali Kinseya mężczyznami się niespecjalnie fascynował.
W jednym z odcinków tego serialu, który obok Przyjaciół należy do mojej klasyki seriali utrzymujących moją kruchą ekologię złudzeń na temat świata lekkiego, łatwego i przyjemnego, Barney przedstawia pozostałej czwórce bohaterów swoją teorię. Po tym jak Ted Mosby wskazuje na grupę (jak uważa) atrakcyjnych kobiet w barze, Barney wyjaśnia, że ten padł ofiarą efektu cheerleaderki (ang. cheerleader effect). Wskazuje, że dziewczyny w grupie wydają się ładniejsze. Jednak, gdy ocenisz każdą z nich osobno, to czar pryśnie.
Potem w podobny sposób Barneya kontrują Ted i Robin Scherbatsky. Gdy ten zachwala grup swoich męskich ziomków, wskazują, że tylko w grupie są super, a gdy przyjrzysz się im indywidualnie to nie grzeszą ani urodą ani intelektem.
Efekt, o którym poucza Barney istnieje naprawdę. To tak zwany efekt atrakcyjności grupowej (ang. group attractiveness effect). Często też używa się właśnie określenia efekt cheerleaderki.
To błąd poznawczy. Polega na tym, że jednostka nabiera atrakcyjności w oczach obserwatora, jeśli towarzyszą jej inne osoby.
Doktor Edward Vul i jego współpracownicy udowodnili w pięciu eksperymentach, że jesteśmy postrzegani jako bardziej atrakcyjni w grupie niż kiedy nasza fizyczność oceniana jest w osamotnieniu.
W eksperymencie uczestnicy oceniali atrakcyjność osób prezentowanych na zdjęciach w dwóch wariantach: pojedynczo lub w grupie. Okazało się, że osoby oceniane były lepiej, jeśli pozowały w grupie. Co ważne, efekt wpływał na wydawane oceny zarówno dla męskich jak i kobiecych twarzy.
W kolejnym eksperymencie, badacze ponownie pokazywali uczestnikom zdjęcie indywidualne lub grupowe i prosili o ocenę atrakcyjności danej osoby. Dodatkowo, manipulowali wielkością grupy (4, 9 i 16-sto osobowa). Zgodnie z wcześniejszymi wynikami, okazało się, że osoba była postrzegana jako najmniej atrakcyjna, jeśli była prezentowana samodzielnie. Co ciekawe, wielkość grupy nie miała znaczenia. Nie jest to przesadnie silny efekt – w omawianych badaniach udowodniono wzrost atrakcyjność średnio jedynie o ok. 2%. Niby mało, ale zawsze coś.
Efekt jest silniejszy w sytuacji niepewności, tzn. osoby oceniane były jako szczególnie atrakcyjniejsze, jeśli były prezentowane w grupie, a najsilniej efekt ten był widoczny dla zdjęć zamazanych i nieostrych (w porównaniu do zdjęć poprawnie wyostrzonych). Być może nawet ten sam efekt (lub podobny efekt uśredniania) odpowiedzialny jest za przetwarzanie miniaturek twarzy na Linked In lub Facebooku, gdy na liście zaproszeń masz kilkanaście osób i w tej wirtualnej i losowej grupie twarze wydają się atrakcyjniejsze. Gdy jednak ikonkę powiększasz, to czar nieco pryska.
Patrząć na grupę, uśredniamy atrakcyjność poszczególnych jej członków. Innymi słowy, grupa postrzegana jest jako całość, a atrakcyjne koleżanki (lub koledzy), mogą spowodować, że nawet mało atrakcyjna osoba w grupie „rozkwita”.
Badacze sądzą, że może wynikać to z dwóch mechanizmów. Pierwszy to gestaltowska zasada podobieństwa. Mówi o tym, że mamy tendencję grupować obiekty, które są do siebie w jakiś sposób podobne – np. pod względem koloru, kształtu, wielkości czy faktury. Im bardziej do siebie podobne, tym oceniamy je jako bardziej spójne.
Drugi to selektywna percepcja. Gdy wyodrębnimy z grupy jakiś przedmiot zaczynamy zauważać to co dla nas ważne. I już precyzyjnie oceniamy na podstawie swoich preferencji i wzorców urody.
Walker D. & Vul D. I. E. (2013). Hierarchical Encoding Makes Individuals in a Group Seem More Attractive, Psychological Science. doi: 10.1177/0956797613497969
van Osch, Y.; Blanken, I.; Meijs, M. H. J.; van Wolferen, J. (2015). „A Groups Physical Attractiveness Is Greater Than the Average Attractiveness of Its Members: The Group Attractiveness Effect”. Personality and Social Psychology Bulletin. 41 (4): 559–574. doi:10.1177/0146167215572799
Langlois, Judith H.; Roggman, Lori A. (1990). „Attractive Faces Are Only Average”. Psychological Science. 1 (2): 115. doi:10.1111/j.1467-9280.1990.tb00079.x
Photo by Ashley Williams from Pexels
Komentarze
Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi w komentarzach.