#tak_tylko_pytam_74

30.08.2017, mail od uczestniczki szkolenia. Bardzo pozytywna informacja zwrotna i trzy uwagi. Takie, które naprawdę…

220 słów
Mniej niż minuta
220 słów
Mniej niż minuta

Przed Tobą

220 słów
Ich czytanie zajmie Ci około
Mniej niż minuta
Jeśli zdecydujesz się powiedzieć tak temu tekstowi, dowiesz się:

  • Pokażę Ci wartość informacji zwrotnej
  • Dowiesz się co znaczy dla mnie selektywna uwaga
  • Zapamiętasz aby przyjmować informacje z rozważaniem

30.08.2017, mail od uczestniczki szkolenia. Bardzo pozytywna informacja zwrotna i trzy uwagi. Takie, które naprawdę otwierają oczy. Pisze o jednym sformułowaniu, które było niejasne i o tym, że harmonogram był nie do końca czytelny. Przyjmuję, dziękuję, zastosuję. Szczerze. Innym razem ktoś pisze do mnie, że treści na moim blogu są zawiłe, niezrozumiałe. I radzi bym nie przeklinał na Facebooku, bo to nie przystoi. Przyjmuję, dziękuję, część zastosuję. Część, która jest zgodna z tym, co dla mnie ważne, rozważę.  Tak, chcę, żeby treści były jak najbardziej proste. Nawet jeśli już 95% uważa, że są. Z niezwykle rzadkich przekleństw – nie. Zwłaszcza jeśli są cytatem np. z Wiktora Osiatyńskiego.

Informacja zwrotna jest jak prezent. Komplement. Dar. Zawsze możemy ją przyjąć. Rozważyć. Jest jak spadek – czasem cieszy, czasem może być kłopotem. Dlatego ja dziękuję – zawsze przyjmuję. Nie zawszę stosuję. Bo informację zwrotną też chcę przesiewać przez to na czym mi zależy i na tym, jakim chcę być człowiekiem.

Dziś tak tylko pytam, czy nauczysz się przyjmować informację zwrotną jako dar, który możesz, ale nie musisz przyjmować. W spokoju podziękować i… odmówić przyjęcia.


Piotr Bucki, Porozmawiajmy o komunikacji, Wydawnictwo Słowa i Myśli

Komentarze

Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi w komentarzach.

Subscribe
Notify of
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Pokrewne treści

Pokrewne treści

Książki, które do tej pory napisałem, by podzielić się wiedzą i praktykami

Napisałem 8 książek – w tym nagrodzony bestseller „Sapiens na zakupach”. Oraz anglojęzyczny „Life’s a pitch”. Każdą książkę piszę, by przekazać wiedzę, ale także, by sam się czegoś nauczyć. Każda książka to dla mnie przygoda i wielkie wyzwanie. Mam nadzieję, że dla ciebie będzie przede wszystkim tym pierwszym.

Mniej niż minuta
220 słów
#tak_tylko_pytam_74 30.08.2017, mail od uczestniczki szkolenia. Bardzo pozytywna informacja zwrotna i trzy uwagi. Takie, które naprawdę otwierają oczy. Pisze o jednym sformułowaniu, które było niejasne i o tym, że harmonogram był nie do końca czytelny. Przyjmuję, dziękuję, zastosuję. Szczerze. Innym razem ktoś pisze do mnie, że treści na moim blogu są zawiłe, niezrozumiałe. I radzi bym […]