Sushi, pień mózgu i dobre prezentacje

Kocham sushi tak samo mocno jak Michał Wiśniewski swoje kolejne żony. Za każdym razem jak…

241 słów
Mniej niż minuta
241 słów
Mniej niż minuta

Przed Tobą

241 słów
Ich czytanie zajmie Ci około
Mniej niż minuta
Jeśli zdecydujesz się powiedzieć tak temu tekstowi, dowiesz się:

  • Dowiesz się jak reaguje na sushi
  • Odkryjesz co się dzieje podczas jedzenia
  • Poznasz że jedzenie ogniskuje naszą uwagę podobnie do atrakcyjnych ludzi

Kocham sushi tak samo mocno jak Michał Wiśniewski swoje kolejne żony. Za każdym razem jak je widzę (sushi – nie żony), to się ślinię jak pies Pawłowa na dźwięk dzwonka. I za każdym razem przekonuję się, że to jedna z niewielu potraw, która smakuje równie dobrze jak wygląda. Co ma jednak sushi wspólnego z dobrymi prezentacjami? Otoż wiele. To jak mój mózg reaguje na obrazy przedstawiające sushi jest pewną uroczą pozostałością ewolucyjną w postaci układu limbicznego odpowiedzialnego za odczuwanie przyjemności. Jedzenie jako jeden z podstawowych czynników gwarantujących przeżycie w polu percepcyjnym jest wychwytywane jako bodzieć tak samo szybko jak atrakcyjni ludzie, z którymi nasz mózg się chce rozmnażać (nawet jeśli my chcemy tylko poflirtować). Jedzenie świetnie więc ogniskuje naszą uwagę.

Ale jak to się ma do prezentacji? No cóż – kwestia koncentrowania uwagi słuchaczy jest na pewno interesująca dla każdej osoby, która chce coś przekazać. Czy jednak to oznacza, że mamy epatować jedzeniem z każdego możliwego slajdu? Nie – ale możemy nawiązywać w symboliczny sposób do pewnych smaków i doznań kształtami, formami i kolorami. Na pewno będzie się opłacało. Podobnie zresztą wygląda to w przypadku atrakcyjnych ludzi, ale o tym kiedy indziej.

A teraz specjalnie dla Was najładniejsze sushi zeszłego roku… Enjoy!

Komentarze

Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi w komentarzach.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Pokrewne treści

Pokrewne treści

Książki, które do tej pory napisałem, by podzielić się wiedzą i praktykami

Napisałem 8 książek – w tym nagrodzony bestseller „Sapiens na zakupach”. Oraz anglojęzyczny „Life’s a pitch”. Każdą książkę piszę, by przekazać wiedzę, ale także, by sam się czegoś nauczyć. Każda książka to dla mnie przygoda i wielkie wyzwanie. Mam nadzieję, że dla ciebie będzie przede wszystkim tym pierwszym.

Mniej niż minuta
241 słów
Sushi, pień mózgu i dobre prezentacje Kocham sushi tak samo mocno jak Michał Wiśniewski swoje kolejne żony. Za każdym razem jak je widzę (sushi – nie żony), to się ślinię jak pies Pawłowa na dźwięk dzwonka. I za każdym razem przekonuję się, że to jedna z niewielu potraw, która smakuje równie dobrze jak wygląda. Co ma jednak sushi wspólnego z dobrymi […]