Przedstaw się! #słowo_na_niedziele_31

Opublikowano Kategorie Pitching, Psychologia, Tak tylko mówięTagi , , , ,

Są pytania uczestników szkoleń, na które mogę odpowiedzieć tylko w jeden sposób. „To zależy”. Jednym z nich jest pytanie, czy mam się przedstawić. 

Jeśli bierzesz udział w konferencji i zapowiada cię konferansjer czy inny mistrz ceremonii, to możesz spokojnie darować sobie zbyt rozwlekle serwowanie swojego CV. 

Jeśli rozpoczynasz szkolenie czy prezentację, przed którą nikt cię nie anonsował, pewnie dobrze będzie powiedzieć o sobie kilka słów. Te kilka słów warto jednak przemyśleć. 

Naczelna zasada show biznesu, edukacji i biznesu edukacyjnego czy konferencyjnego brzmi – DON’T BE BORING. A nudne jest serwowanie informacji o sobie rodem ze sztampowego CV. Bo gdyby CV były ciekawe to ludzie drukowaliby je i czytali z wypiekami w komunikacji miejskiej. Albo udostępniali równie chętnie, jak memy w mediach społecznościowych. A tego nie robią – poza wyjątkami gdy CV jest wyjątkowo fatalne albo wyjątkowo kreatywne. 

Staraj się więc nie wychodzić przed ludzi i mówić – Dzień dobry! Nazywam się Piotr Bucki i zawodowo zajmuję się prowadzeniem szkoleń. Swoje doświadczenie i kompetencje zdobywałem na rozlicznych i kursach i uniwersytetach. Jestem pasjonatem lingwistyki, psychologii. Szczególnie interesuje mnie wpływ języka na motywacje i… 

I śmierć z nudy na widowni. 

Po pierwsze – jak mówił Stephen Hawking zapytany o swoje IQ – ludzie którzy chwalą się swoim IQ to nieudacznicy. Nie gadaj więc za dużo o sobie. Zbuduj wiarygodność wartością i treścią, którą dajesz. Po drugie – jak już czujesz, że musisz się obronić tzw. retoryczną figurą eksperta, to zrób to kreatywnie.

Ja swoje szkolenia zaczynam od serii powitań za pomocą różnych wersji sztampowego Dzień dobry. Jest więc dzień dobry bez kropki, dzień dobry z kropką, dzień dobry z wykrzyknikiem i dzień dobry z interrobangiem. Wyjaśniam przy okazji jak te drobne różnice w pisowni mogą wpływać na interpretacje. Potem wyjaśniam skąd to wiem mówiąc, że mam dwie główne pasje – słowo i to jak język wpływa na nasze motywacje i zachowania oraz dobre spędzanie czasu między 5:30 a 22:00 każdego dnia.

Tę pierwszą pasję wspieram potem jeszcze krótką walutą społeczną o tym, dlaczego Niemcy mają zdrowy stosunek deficytu budżetowego do PKB (żeby się tego dowiedzieć musisz trafić na moje szkolenie). O tej drugiej mówię w kontekście dobrego spędzenia czasu z uczestnikami szkolenia.

W ten sposób pokazuje rzeczywiście co mnie pasjonuje i wspieram to drobnymi eksperckimi ciekawostkami. 

Podobnie robi Janina Bąk, która w swoim pierwszy TEDx mówi tak, Dziś chcę Wam powiedzieć, a w zasadzie pochwalić się, że mam dwa życiowe osiągnięcia. Potrafię wyliczyć współczynnik regresji statystycznej dla dowolnego modelu statystycznego i obejrzałam chyba wszystkie 17 sezonów serialu Ojciec Mateusz. To są moje dwie pasje.

Podobnie robi też Kamil Kozieł, który czasem mówi że, jest synem fizyka i polonistki więc nie może być do końca normalny. 

Jasne, że przedstawienie się (jego forma) w dużej mierze zależy od kontekstu. Nobel mi nie grozi. Ale gdyby groził, to musiałbym przygotować Noblowskie kurtuazyjne przestawienie i raczej nie padłoby by w nim słowo Eluwina. 

Pamiętaj jednak, żeby powiedzieć ludziom coś o sobie czego się nie spodziewają. I co jednocześnie w dobry sposób pokaże twoje kompetencje, zainteresowania. Nazwa stanowiska i wszystkie możliwe Gazele Biznesu tej funkcji nie spełniają. 

Możesz mówić jak Paweł Tkaczyk, który przedstawia się zdaniem, Nazywam się Paweł Tkaczyk i zarabiam na życie opowiadaniem historii. Możesz mówić jak jedna z uczestniczek moich szkoleń, która powiedziała, „Większość osób w mojej firmie powie, że jestem analitykiem danych. Ale nie do końca będą mieli rację. Bo jestem górnikiem. Każdego dnia przekopuje niezmierzone pokłady danych…”. 

Wymyśl coś co mówi prawdę o Tobie. Jakąś cząstkę prawdy o Tobie, którą chcesz pokazać. Bo o swoich pasjach czy prywatnych zainteresowaniach warto mówić tyko wtedy, gdy autentycznie jesteśmy do tego przekonani. Zawsze powtarzam to słuchaczom i uczestnikom szkoleń. 

Zawsze też przestrzegam ich przed składaniem dłoni w wieżyczkę ekspercką i chłostaniem widowni zimnym deszczem szczegółów CV.