#nawyk_75

Opublikowano Kategorie Tak tylko mówięTagi ,

23.03.2018, wsiadam do pociągu do Krakowa. Przede mną pięć i pół godziny drogi. Pięć i pół godziny dobrej intensywnej pracy, bez zakłóceń. Pracy, która trzeba zaplanować. Pracy, przy której trzeba brać pod uwagę warunki podróży. W pendlino nie ma wifi. Trudno też o zasięg. A to oznacza, że jeśli chcę pracować nad prezentacją muszę pomyśleć wcześniej i ściągnąć to czego będę potrzebować. To oznacza, że muszę też rozplanować takie działania, które nie wymagają internetu. A są takie.

To mój nawyk. Planuję do przodu i uwzględniam warunki. Uwzględniam kontekst. Nie marudzę, że nie ma internetu. Pracuję nad tym, co łącza nie wymaga. Tak samo kontekstowo planuje na przykład nadrabianie zaległości w telefonach, gdy jadę autostradą. Wtedy mam pod ręka listę telefonów i… zestaw głośnomówiący. Włączam tempomat i zaczynam dzwonić.

Planowanie musi uwzględniać kontekst, w którym będzie dane działanie możliwe. Tak, by się nie frustrować. Jeszcze dziś spędzę półtorej godziny na lotnisku i godzinę w samolocie. Już wiem, jak je kontekstowo wykorzystam.


Piotr Bucki, Jak zawsze mieć czas i świadomie z niego korzystać, Wydawnictwo Cztery Głowy