Przed Tobą
- Pokażę Ci moją sypialnie jako sanktuarium
- Dowiesz się jak ważny jest sen
- Odkryjesz jak łącze tradycyjne podejścia do snu z nowoczesnymi technologiami
27.02.2018, 21:20. Wchodzę do sypialni i przygotowuję się do spania. Wietrzę szybko pokój i ustawiam optymalną temperaturę do spania. 18º. Pedantycznie układam poduszki tak by było mi wygodnie. Zasłaniam rolety. Będzie idealnie ciemno, idealnie cicho. Kładę się do łóżka i przez 20 minut czytam książkę. Papierowe wydanie, by niepotrzebnie nie wybudzać się białym światłem.
Moja sypialnia to sanktuarium. Dbam o jakość snu od 4 lat. Bardzo długo wybierałem najlepszy materac. Dobrałem dobre poduszki. Zastanawiam się teraz czy nie dokupić jeszcze maty od Eve Sleep. Wszystko po to, by naprawdę dbać o najważniejsze godziny w ciągu dnia. Ten wysiłek się opłaca. Od mniej więcej 4 lat budzę się bez budzika około 5:20. Zregenerowany. Wypoczęty.
Cały czas jeszcze biję się z myślami, jak pogodzić dwa sprzeczne terytoria – z jednej strony nie chcę żadnej elektroniki w pokoju (nie mam w wypialni telewizora czy komputera), z drguiej jednak chcę regularnie mierzyć jakość snu aplikacją mobilną. Póki co wygrywa ta druga opcja i ciekawość.
Arianna Huffington, The Sleep Revolution. Transforming Your Life, One Night at a Time, Harmony; Reprint edition (April 4, 2017)
Komentarze
Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi w komentarzach.