#nawyk_55

Opublikowano Kategorie Tak tylko mówięTagi ,

11.02.2018, jak (prawie) co wieczór jestem w łóżku o 21:30. Zanim zasnę – poczytam jeszcze przez 30 minut. Nie wybieram jednak niczego, co związane z pracą. Żadnych badań, żadnych opracowań. Nic, co mogłoby mnie niepotrzebnie rozbudzać. Przed snem wybieram beletrystykę.

Czytam papierowe wydania – tak, by białe światło ekranów, czy czytników niepotrzebnie mnie nie wybudzało. To czytanie to część rytuału przygotowywania się do dobrego, głębokiego snu. Wybieram beletrystykę. Wybieram papier. Z różnych wzgłędów. Przede wszystkim, by nie czytać czegoś, co może rozbudzić myślenie lub (co gorsze) wzbudzić niepokój. Po za tym, wybieram literaturę piękną, by łapać inną perspektywę i karmić mózg różnorodną dietą ze słów, obrazów i znaczeń.

Z tego ostatniego powodu często ogłądam też seriale, dokumenty, filmy. Zamykanie się tylko w obrębie (nawet najbardziej fascynującej pracy) jest nieproduktywne. Mózg kręci się wokół tych samych artefaktów. Im częściej dodajesz mu nowe dania, tym częsciej odwdzięcza się kreatywnym wynikiem.


Arianna Stassinopoulos Huffington, Wyśpij się! Jak zdrowy sen może odmienić twoje życie, Wydawnictwo: Czarna Owca