#nawyk_48

28.01.2018, przede mną nocny przejazd do Krakowa. Nie było miejsc w sypialnym. Na szczęście znalazło…

218 słów
Mniej niż minuta
218 słów
Mniej niż minuta

Przed Tobą

218 słów
Ich czytanie zajmie Ci około
Mniej niż minuta
Jeśli zdecydujesz się powiedzieć tak temu tekstowi, dowiesz się:

  • Odkryjesz drogę do sukcesu poprzez wizualizację elementów gry
  • Dowiesz się o badanich Uniwersytetu w Pensylwanii na temat psychologii motywacji

28.01.2018, przede mną nocny przejazd do Krakowa. Nie było miejsc w sypialnym. Na szczęście znalazło się jedno miejsce w kuszetce. Wiem, że będzie to ciężka noc, a po niej intensywny dzień szkoleniowy. Potem znów na pociąg i wyjazd do Warszawy. Tam we wtorek bardzo wymagające szkolenie z wymagającą grupą. Żeby to wszystko ogarnąć stosuję jedną ważną technikę sprawdzoną przez psychologów zajmujących się motywacją. NIE wizualizuje ostatecznego wyniku (sukcesu), wizualizuję za to poszczególne elementy „gry”.

Naukowcy z uniwersytetu w Pensylwanii ustalili, że wizualizowanie ostatecznego sukcesu raczej zmniejsza szanse na jego osiągnięcie. Zamiast tego lepiej wizualizować poszczególne elementy prowadzące do sukcesu. Ja wyobrażam sobie, jak będą brzmiały moje pierwsze słowa podczas obu szkoleń. Myślę o tym, jak rano po całej nocy w pociągu będę energicznie pakował się i działał.

Wprowadziłem ten nawyk już jakiś czas temu. Od tamtej pory nie wyobrażam sobie idealnego zakończenia. Wyobrażam sobie poszczególne kroki. Trenując, wykładając, pisząc.


Gabriele Oettingen, Thomas A. Wadden, Expectation, fantasy, and weight loss: Is the impact of positive thinking always positiveCognitive Therapy and Research, , Volume 15, Issue 2, pp 167–175

Komentarze

Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi w komentarzach.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Pokrewne treści

Pokrewne treści

Książki, które do tej pory napisałem, by podzielić się wiedzą i praktykami

Napisałem 8 książek – w tym nagrodzony bestseller „Sapiens na zakupach”. Oraz anglojęzyczny „Life’s a pitch”. Każdą książkę piszę, by przekazać wiedzę, ale także, by sam się czegoś nauczyć. Każda książka to dla mnie przygoda i wielkie wyzwanie. Mam nadzieję, że dla ciebie będzie przede wszystkim tym pierwszym.

Mniej niż minuta
218 słów
#nawyk_48 28.01.2018, przede mną nocny przejazd do Krakowa. Nie było miejsc w sypialnym. Na szczęście znalazło się jedno miejsce w kuszetce. Wiem, że będzie to ciężka noc, a po niej intensywny dzień szkoleniowy. Potem znów na pociąg i wyjazd do Warszawy. Tam we wtorek bardzo wymagające szkolenie z wymagającą grupą. Żeby to wszystko ogarnąć stosuję jedną […]