Przed Tobą
- Podważę przekonanie utraty neuronów
- Omowię skutki alkoholu i narkotyków
- Zobaczysz jak mózg może się zregenerować
- Poznasz znaczenie neurogenezy
- Dowies się jak istotne jest połączenie neuronów
Pewnie kiedyś słyszałeś/aś, że trupom po śmierci rosną włosy i paznokcie. Ja też. Otóż nie rosną. Być może słyszałeś/aś, że po 25 roku życia zaczynamy bezpowrotnie tracić neurony. A tempo degeneracji sprawia, że zanim doczołgamy się do emerytury to mamy między uszami jakieś smętne dwa połączenia otulone mikrą osłonką mielinowa. Może nawet ktoś ci kiedyś przedstawił dokładne wyliczenia i straszył scenariuszami jak z horroru. Zarwana noc – 5000 bezpowrotnie straconych komórek. 4 duże piwa – 2000 komórek na straty. Wygląda na to, że życie to śmiertelne zagrożenie dla mózgu. Jedno wielkie obumieranie neuronów. Na dodatek totalnie nieodwracalne. W końcu komórki skóry koniec końców też umierają, ale na ich miejsce ciągle pojawiają się nowe. Nawet jeśli nasza skóra jest już pofalowana jak blacha falista i wyglądamy jak sharpei. Jeśli jednak chodzi o neurony, powszechne przekonanie jest następujące – raz zmarły jest NIEZASTĄPIONY.
Czy rzeczywiście jest jednak tak, że w naszym mózg od chwili narodzin rozgrywa się taka Schopenhauerowska tragedia pt. powolne umieranie. Czy neurony obumierają raz na zawsze i nie są zastępowane nowymi? Czy każde kolejne piwo czy nawet MDMA to równia pochyła w kierunku śliniącego się warzywa, które jest w stanie intelektualnie objąć jedynie Świnkę Pepę?
Komórki nerwowe wykształcają się z komórek macierzystych. Te znajdują się w tkance embrionalnej zwanej ektoderma. Z tej samej tkanki powstają zęby i skóra. Neurony to komórki bardzo wyspecjalizowane i na etapie rozwoju muszą trafić dokładnie tam, gdzie będą już do końca. Krwinki mogą być gdzie chcą, o ile będą w krwiobiegu. Neuron musi być konkretnie zlokalizowany. Gdy neuron wykształcony w ektodermie (a w późniejszym etapie rozwoju w hipokampie) dotrze do swojego miejsca przeznaczenia, to tam już zostaje. Co więcej – zaczyna tam budować swoją sieć powiązań i relacji. Neurony nie ulegają mitozie – nie dzielą się (to komórki postmitotyczne, które podziały mają za sobą. Zatem prawdą jest, że neuron od początku swego życia zmierza do jednego celu – by umrzeć.
I umiera! Z badań wynika, że każdego dnia (nawet jeśli nie pijemy na umór i nie wąchamy butaprenu) tracimy 85 tysięcy komórek nerwowych w korze (Pakkenberg B. et al, 2003). Ale spokojnie – nie ma powodu do paniki. Mamy w zapasie miliardy neuronów. Poza tym liczy się nie ilość neuronów, a jakość połączeń, a także jakość izolacji czyli osłonek mielinowych. Nie bierz też na poważnie tych „precyzyjnych” danych dotyczących utraty neuronów po wypiciu piwa. To że boli cię łeb na kacu to oznaka utraty elektrolitów a nie neuronów. (Chociaż trzeba zauważyć, że długotrwałe nadużywanie alkoholu wpływa na uszkodzenie struktur mózgu. Zaburzone też jest tworzenie nowych neuronów w hipokampie). Nie rozpaczaj też, jeśli kiedyś zdarzyło ci się na imprezie powąchać popersa lub wciągnąć coś niecoś. (Chociaż trzeba zauważyć, że narkotyki podobnie jak technologia potrafią nieźle uzależnić, a uzależnienie [silne] prowadzi do zmian w mózgu).
MDMA stymuluje wydzielanie dopaminy, a jej nagły wzrost powoduje, że układ nerwowy „nie nadąża” z usuwaniem jej nadmiaru przez wychwyt zwrotny lub metabolizm.
Zwiększenie stężenia monoamin w mózgu, które również zaburza procesy wychwytu zwrotnego prowadzi do szkodliwych efektów zażywania ecstasy. Chodzi między innymi o zmniejszenie przepływu krwi w mózgu oraz hipertermię, czyli zwiększenie temperatury ciała, która jest głównym powodem śmierci po przedawkowaniu MDMA. Skutkami długotrwałego przyjmowania tej substancji jest uszkodzenie układu serotoninergicznego i struktur mózgowych odpowiedzialnych za procesy pamięciowe.W latach od 2002 do 2005 roku badano osoby, które często korzystają z ecstasy i porównywano ich wyniki w testach pamięci z grupą kontrolną i osobami, które palą marihuanę. Okazało się, że użytkownicy MDMA i marihuany mieli duże trudności z bardziej złożonymi zadaniami, jak dyskusja nad różnymi zagadnieniami lub porównywanie niezwiązanych ze sobą słów. Jednak, gdy dano im możliwość powtórzenia zadania osoby palące marihuanę zdołali poprawić swoje wyniki, podczas gdy osiągnięcia użytkowników ecstasy pozostawały na tym samym poziomie.
Eksperyment ten dowodzi, że przewlekłe stosowanie MDMA powoduje pogorszenie wydajności płatów czołowych i współpracy między różnymi obszarami mózgu.
Alkohol i narkotyki szkodzą. Szczególnie w nadmiarze. Podobnie jak zarwane noce i… odbicia główką piłki nożnej. Przy co najmniej 885 odbiciach głową rocznie przez ponad 20 lat pogarsza się sieć połączeń w bocznym i tylnym obszarze kory mózgowej. Na całe szczęście – nawet te straty można wyrównać. Otóż okazuje się, że… mózg może się rozwijać i regenerować w każdym wieku. Dotychczas uważano, że rozwija się do 25. roku życia. Niedawno na łamach magazynu „Nature” ukazał się nawet artykuł, w którym Shawn Sorrells z Uniwersytetu Kalifornijskiego przekonywał, że jego badania na myszach wskazują, iż procesy regeneracyjne w tkance mózgowej kończą się już w dzieciństwie.
W odpowiedzi zespół naukowców z Columbia University pod kierownictwem Maury Boldrini przedstawił 5 kwietnia na łamach prestiżowego magazynu „Cell Stem Cell” wyniki badań, które podważają wnioski Sorrellsa. Podczas gdy badania Sorrellsa sugerowały, że proces ten słabnie wraz z upływem czasu, nowe badania naukowców z Columbia University nie wykazują prawie żadnego spadku neurogenezy związanego z wiekiem.
Neurogeneza – proces powstawania komórek nerwowych. Nazwa pochodzi od angielskiego słowa neurogenesis, które oznacza dosłownie “narodziny neuronów”. Termin neurogeneza odnosi się do tworzenia nowych komórek zarówno w układzie nerwowym embrionu (neurogeneza prenatalna), jak i w układzie nerwowym osobnika dorosłego (neurogeneza postnatalna).
Badacze z zespołu Boldrini sugerują, że odkrycie neurogenezy u osób dorosłych daje duże nadzieje na znalezienie skutecznych metod leczenia zaburzeń rozwojowych i schorzeń o podłożu neurologicznym u pacjentów w każdym wieku. Z kolei Sandrine Thuret sugeruje, że możemy nawet wzmacniać neurogenezę stosując bardzo proste techniki – takie jak sen, jedzenie i… seks. Warto obejrzeć jej wystąpienie i zastanowić się nad wspieraniem neurogenezy. Szczególnie jeśli pijemy alkohol i jesteśmy piłkarzem.
Warto też pamiętać, że w przypadku mózgu nie ma co się tak podniecać nowymi komórkami – nowe w tym przypadku nie znaczy lepsze. Co by się stało, gdyby cały mózg (jak skóra) co kilka miesięcy ulegał całkowitej odnowie? Chaos! Nowe komórki nie wiedziały by, które z połączeń pieczołowicie budowanych i osłanianych mieliną miałyby zostać odbudowane. Nie w tym rzecz, żeby zachować jak najwięcej komórek czy wytworzyć jak najwięcej. W przypadku mózgu trzeba się skupić na tych najważniejszych. I dbać o jakość i szybkość przesyłu danych. A to zapewniają osłonki mielinowe wykształcone podczas głębokiej pracy, a nie podczas przewijania Insta i skanowania wzrokiem Pudelka.
Komentarze
Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi w komentarzach.