Mateusz Kozielecki: #humans_of_my_life_9

14.07.2018, 8:20. Wracam po dwugodzinnym intensywnym treningu. Tym razem w deszczu jeździłem po Trójmiejskich lasach. Lubię…

556 słów
3 minuty
556 słów
3 minuty

Przed Tobą

556 słów
Ich czytanie zajmie Ci około
3 minuty
Jeśli zdecydujesz się powiedzieć tak temu tekstowi, dowiesz się:

  • Przedstawię Ci sylwetkę Mateusza i jego walkę o środowisko
  • Poznasz moje podejście do środowiska naturalnego

14.07.2018, 8:20. Wracam po dwugodzinnym intensywnym treningu. Tym razem w deszczu jeździłem po Trójmiejskich lasach. Lubię je. Nawet kocham. Tak się złożyło, że w Gdyni zawsze mieszkałem w miejscach, gdzie do lasu było blisko. Jako dzieciak biegałem w kupionych, po staniu w długaśnej kolejce, trampkach. Po lasach w okolicy Polanki Redłowskiej. Wbiegałem do tego dzikiego gąszczu w okolicach starej budowlanki. Wąwozy, mocarne buki. I schowane w tym lesie bunkry.

Jako młody chłopak biegałem przełaje w okolicach Działek Leśnych. Teraz mieszkam blisko Klifu. Jeżdże, biegam, spaceruję, maszeruję. I czasem się wkurzę. Czasem smucę. Bo widzę śmieci. I widzę wycinkę. Kiedyś było jej jakoś mniej. Teraz zdaje się, że gospodarczo wykorzystuje się Trójmiejskie lasy do granic możliwości. Najbardziej chyba zasmuciła mnie wycinka w lesie w okolicach Małego Kacka i osiedli Ekolanu, gdzie nagle zwykłą drogę leśną zmieniono, w wykładaną ochydnymi płytami jumbo ulicę. I wycięto przy tym mnóstwo drzew. Ja się wkurzam. I niewiele z tym robię. No może poza tym, że raz dogoniłem faceta, który wywalił śmieci w lesie i wrzuciłem mu je z powrotem do samochodu. I poza tym, że raz poszedłem z wizytą do leśniczego, żeby go wypytać o wycinkę i zasady gry w tym „jego”, ale też przecież naszym lesie.

Ja robię bardzo niewiele. Ale Mateusz bardzo dużo. I to o nim dziś będzie.

Mateusza nie znam osobiście, ale to nie jest warunek bycia w tym cyklu. Tu warunkiem jest zmienianie rzeczywistości. Pozytywnie. Dlatego Trump, czy apostołowie „dobrej zmiany” tu nie zawitają. Mateusz zmienia rzeczywistość lokalną. Leśną.

Superaktywny w organizacjach pozarządowych (pracował jako fundriser dla Amnesty International). Bezkompromisowy jeśli w grę wchodzi wyniszczanie zasobów naturalnych Ziemi. Trzyma rękę na pulsie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, gdzie aktualnie trwa wycinka lasów – aby stawić opór takim działaniom, mocno angażuje się w ruchu społecznym LoveLasy.org. Uświadamia, pisze. A co najważniejsze edukuje. Czyli wojuje w sposób pokojowy. Pisze o presji inwestycyjnej w okolicach Trójmieskiego Parku Krajobrazowego. Pisze o nadmiernej wycince. To taki sygnalista. Czyli whistleblower. W czasch, gdy wydaje się, że jedyna władzę ma pieniądz i ludzie budują gargantuły architektoniczne blisko puszczy noteckiej, czy niwelują pagórki na Kaszubach, by stawiać kolejne maszkary w stylu dworku polskiego, takich ludzi nigdy za wiele.

Tylko my musimy ich słuchać i się przyłączyć. Bo inaczej niewidzialna ręka rynku zamiast regulować, da ci mocno w zęby i obudzimy się w Trójmieście, w którym będą tylko grodzone osiedla i drogi techniczne przez las wykładane polbrukiem czy płytami betonowymi jumbo po których będą się snuli smętnie ludzie w pelerynkach z godłem i hotdogiem z Orlenu.

Mateusz prowadzi też stronę ZielonaZmiana, na której pisze szerzej o ekologii. Organizuje też warsztaty. Jeśli masz ochotę go poznać, to śmigaj na Facebookową stronę LOVELASY. I spotkajmy się podczas Globaltiki, gdzie Mateusz będzie wprowadzał w głęboka ekologię. Ja będę.

I pamiętaj, jak ktoś wyrzuca śmieci w lesie, to postrasz go Buckim.


Facebook ZielonaZmiana

Facebook LoveLasy

Portfolio Mateusza Kozieleckiego

Komentarze

Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi w komentarzach.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Pokrewne treści

Pokrewne treści

Książki, które do tej pory napisałem, by podzielić się wiedzą i praktykami

Napisałem 8 książek – w tym nagrodzony bestseller „Sapiens na zakupach”. Oraz anglojęzyczny „Life’s a pitch”. Każdą książkę piszę, by przekazać wiedzę, ale także, by sam się czegoś nauczyć. Każda książka to dla mnie przygoda i wielkie wyzwanie. Mam nadzieję, że dla ciebie będzie przede wszystkim tym pierwszym.

3 minuty
556 słów
Mateusz Kozielecki: #humans_of_my_life_9 14.07.2018, 8:20. Wracam po dwugodzinnym intensywnym treningu. Tym razem w deszczu jeździłem po Trójmiejskich lasach. Lubię je. Nawet kocham. Tak się złożyło, że w Gdyni zawsze mieszkałem w miejscach, gdzie do lasu było blisko. Jako dzieciak biegałem w kupionych, po staniu w długaśnej kolejce, trampkach. Po lasach w okolicy Polanki Redłowskiej. Wbiegałem do tego dzikiego gąszczu […]