Katarzyna Gajewska: #humans_of_my_life_40

Kasia powiedziała mi kiedyś, że lubi być urzędniczką. Że lubi tabelki, porządek i obowiązki. W…

378 słów
2 minuty
378 słów
2 minuty

Przed Tobą

378 słów
Ich czytanie zajmie Ci około
2 minuty
Jeśli zdecydujesz się powiedzieć tak temu tekstowi, dowiesz się:

  • Poznasz podejście Kasi do swojej pracy
  • Przedstawię Ci cechy Kasi i jej twórczość na blogu GajaPisze.pl

Kasia powiedziała mi kiedyś, że lubi być urzędniczką. Że lubi tabelki, porządek i obowiązki. W tych słowach nie było żadnej goryczy. Żadnego tłumaczenia. Była szczera, otwarta i spokojna prawda o swojej własnej tożsamości i naturze. O kompetencjach i ich mistrzowskiej realizacji.

Ale też na pewno tylko część prawdy o Katarzynie. Całej nie znam. Tę część, którą znam lubię i doceniam.

Kasię poznałem przy okazji współpracy z PPNT. Tam pracowaliśmy przy wielu różnych projektach. Tam też spotykała się moja absolutna niechęć do tabelek, protokołów i formalności z jej spokojną kompetencją. I nie było to zwarcie konfliktowe. Ja po prostu mówiłem, że jestem taką fakturową melepetą i proszę mi napisać, co mam gdzie wstawić, żeby potem nie było problemów, a Kasia spokojnie mi odpisywała i dokładnie tłumaczyła.

Ale oczywiście nie tylko to w niej cenię.

Zawsze uporządkowana, zawsze otwarta. Pomagała wielokrotnie. Była jedną z tych pierwszych twarzy, które kojarzę z Gdyńską Strefą Startup. Dziś organizuje, pomaga i tworzy gdzie indziej. W innym dobrym miejscu, w którym też często bywam. A to cieszy. Bo lubię z nią współpracować.

Katarzyna to taka spokojna silna osoba. Tak ją postrzegam. Wyczytuję to w jej tekstach, bo prowadzi bloga. Tam też realizuje się pod pięknie brzmiacym skrótem od swego nazwiska. Gaja. Więc Gaja pisze i pisze mądrze. Podejmuje tematy związane z rozwojem, wordpressem, IT, nawykami. Sama mówi o sobie humanistka w świecie IT. I to połączenie jest równie pyszne jak doskonała czekolada z chilli. Zwłasza, że obojętnie czy chodzi o IT czy psychologię rozwoju, to nie ma tu dań gotowych. Jest autorski, prosty (lecz nie prostacki) posiłek. Sycący.

Lubię, gdy tacy ludzie pojawiają się w moim życiu. Lubię, gdy mogę patrzeć jak im się dobrze wiedzie. Jak uczą się i uczą innych.

Dziękuję. Nie tylko za to tłumaczenie, jak wypisać fakturę dla instytucji samorządu. Przede wszystkim za krótkie rozmowy, wsparcie i za to, co mogę poczytać na GajaPisze.pl.

I jeszcze jedno. Katarzyna ma przepiękny kolor włosów.

Komentarze

Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi w komentarzach.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Pokrewne treści

Pokrewne treści

Książki, które do tej pory napisałem, by podzielić się wiedzą i praktykami

Napisałem 8 książek – w tym nagrodzony bestseller „Sapiens na zakupach”. Oraz anglojęzyczny „Life’s a pitch”. Każdą książkę piszę, by przekazać wiedzę, ale także, by sam się czegoś nauczyć. Każda książka to dla mnie przygoda i wielkie wyzwanie. Mam nadzieję, że dla ciebie będzie przede wszystkim tym pierwszym.

2 minuty
378 słów
Katarzyna Gajewska: #humans_of_my_life_40 Kasia powiedziała mi kiedyś, że lubi być urzędniczką. Że lubi tabelki, porządek i obowiązki. W tych słowach nie było żadnej goryczy. Żadnego tłumaczenia. Była szczera, otwarta i spokojna prawda o swojej własnej tożsamości i naturze. O kompetencjach i ich mistrzowskiej realizacji. Ale też na pewno tylko część prawdy o Katarzynie. Całej nie znam. Tę część, […]