Agata i Katarzyna: #humans_of_my_life_30

Opublikowano Kategorie Lifestyle, Tak tylko mówięTagi

Pamiętam ten wieczór w Poznaniu. Patio hotelu Puro. Na niewysokim podeście stoi piękna blondynka. W ręku trzyma kartkę, z której podekscytowanym, nieco poddenerwowanym głosem czyta nazwiska przyjaciół, którym dziękuje za wsparcie. Za bycie przyjaznym fundamentem biznesowej podróży – pierwszego w pełni profesjonalnego portalu jublierskiego picapica.pl

Niedaleko stoi równie piękna szatynka. Z aparatem. Robi zdjęcia. Uśmiecha się. 

Ta pierwsza to Agata. Ta druga to jej siostra Katarzyna. Obie poznałem nieco ponad rok wcześniej. Przyszły na mój warsztat na konferencji SeeBloggers. Wtedy chyba prowadziły już bloga o biżuterii, który wkrótce miał przerodzić się w serwis – z redakcją i wspaniałą, mądrą i bardzo autentyczną strategią brandingową. 

Pamiętam, że było kilku takich, którzy nie mogli uwierzyć, że one same na to wpadły i tak dobrze to poprowadziły. Słyszałem nawet absurdalne plotki, że stworzył je Paweł Tkaczyk, któremu wszystko zawdzięczają. To samo zresztą czytałem kiedyś w absurdalnej dyskusji o Janinie Daily. No cóż, widać, że niektórym trudno uznać, że świadome, mądre kobiety mogą mieć dobre pomysły. Podejrzewają, że musi stać za tym – skondinąd sympatyczny – demiurg Tkaczyk. 

Pawłowi Agata też dziękuje. Bo na pewno je inspirował. Mnie dziękują także. Choć muszę przyznać, że czuję, że nieco na wyrost. Wspierałem i dzieliłem się z nimi wiedzą, ale to one doskonale wiedziały, co mają zrobić. Stworzyły silną markę w bardzo szczególnej niszy. Wybrały piękną, przewrotną nazwę – bazującą na rhyme-as-reason effect i na heurystyce Keutsa. Nazwę, którą wyjaśniła mi Agata podczas jednego z ćwiczeń – pica pica to po łacinie sroka zwyczajna. 

Siostry Jankowiak to mocny duet. Są bardzo mocno związane, ale też rozwijają swoje pasje samodzielnie. Katarzyna fotografuje. Agata kształci się – jako jedyna znana mi osoba ukończyła prestiżowe kursy branżowe. Rozpoznaje diamenty. Te dosłowne i te metaforyczne. Ma oko do zespołu redakcyjnego. Obie mają szczęście do ludzi. Temu szczęściu sprzyja ich osobowość. Autentyczna. To taki przypadek, gdy biznes i sukces są skutkiem ubocznym dobrze i sumiennie wykonanej pracy, która wynika z pasji i zainteresowań. 

Gdy z czasem okazuje się, że mamy tych samych znajomych, to jakoś mnie to nie dziwi. Dobrzy ludzie ciągną do dobrych ludzi. 

W tym cyklu każdy zmienia świat. Agata i Katarzyna także. Zmieniły mój. A nasz czynią po prostu piękniejszym. 

PS: W tym wpisie chcę przede wszystkim celebrować dwie wspaniałe kobiety, dlatego nie odnoszę się do podłości, która spotkała je ze strony dużego gracza na polskim rynku jubilerskim. Poczytasz o nim tutaj – to tekst pisany piórem naczelnej sroki Agaty. Dobre opracowanie znajdziesz też tutaj – to opracowanie marketingowe Antoniego Szczepaniaka