Jak wykorzystać kontrast w prezentacjach – #słowo_na_niedziele_1

Opublikowano Kategorie LifestyleTagi , , ,

Elisabeth Holmes – założycielka Theranos – zagrała Steve’a Jobsa lepiej niż Ashton Kutcher czy Michael Fassbender. Tak twierdzą złośliwi. Swoim niemiłosiernie wypielęgnowanym niskim altem, ubrana w czarny golf, okłamywała przez kilka dobrych lat inwestorów, media i polityków. Przekonała do siebie Billa Clintona, Henry’ego Kissingera i redakcję Forbsa, która uczciła ją okładką i sesją zdjęciową.

Na jednym ze zdjęć, Holmes trzyma swój rekwizyt. Wpatruje się na umieszczony między kciukiem a palcem wskazującym mikro-pojemnik. W nim kilka kropli krwi pobranej z palca.

Dokładnie tak samo Steve Jobs trzymał między palcami swojego premierowego iPoda. 23 października 2001 roku świat usłyszał frazę „1000 piosenek w twojej kieszeni”.

Co łączy te dwie prezentacje? Umiejętne wykorzystanie kontrastu pomiędzy tym co stare, złe, trudne, bolesne, zaśniedziałe i paździerzowe, a tym co nowe, świeże, innowacyjne i podważające status quo.

Odrzućmy na bok totalnie nieetyczne zachowanie Holmes i zarzucaną Jobsowi nadmierną teatralizacje. Oboje kupili świat kontrastem. A my – biorąc pod uwagę jak mniemam same szlachetne pobudki – możemy się nauczyć jak także budować narracje bazujące na mocnym porównaniu jednego świata z drugim.

Holmes zestawiła dwie rzeczywistości – tę, którą ludzie znają z tą, która jest ziemią obiecaną. Chaos versus porządek. Stary zgniły świat versus „brand new world” rodem z Huxleya. To wpłynęło na postrzeganie jej rozwiązania. O starym świecie opowiadała w sposób, z którym trudno się nie zgodzić. Żeby zrobić badania krwi trzeba utoczyć mnóstwo krwi żylnej. Laboratoria każą sobie słono płacić za testy. Ludzie boją się kosztów. Diagnostyka nie jest ogólnodostępna. To z kolei prowadzi do tragedii. O jednej z takich tragedii Holmes chętnie opowiadała. W swoja narrację wprzęgła storytelling. Otwarcie dzieliła się opowieścią o wujku, z którym była bardzo zżyta. Wujku, który został za późno zdiagnozowany. Historia była prawdziwa. Nieprawdziwa była sugerowana przez Holmes zażyłość.

Elisabeth jej wujek nie obchodził. Obchodziła ją historia. Z pragmatycznych względów, słusznie. Historia tylko podbiła narrację.

Najważniejszym był jednak kontrast. O tym, że kontrast i anomalie są tym, co skupia uwagę i budzi zainteresowanie świadczą badania Murraya Davisa z 1971 roku. Autor wskazał kilka schematów, które szczególnie wpływają na wiarygodność i atrakcyjność narracji. Wśród nich kontrast i anomalia.

Kontrast łatwo zauważyć. Dawid i Goliat. Upał i chłodny cień. Pustynia i oaza. Wielki regał z płytami CD i małe urządzenie, które pomieści 1000 utworów. Stare testy laboratoryjne, mnóstwo krwi żylnej i mikro-pojemnik z kilkoma kroplami krwi pobranymi z palca.

Taki rodzaj kontrastu możesz wykorzystać prezentując nowe rozwiązania. Mam tylko nadzieje, że prawdziwe i wykonalne. Nie jak w przypadku Holmes – absolutnie fałszywe. Pamiętaj, by odpowiednio zbudować świat pierwszy. Opowiedz o nim tak, by odbiorca się z nim utożsamił. Użyj historii – pod warunkiem, że będą prawdziwe i naprawdę dobrze skonstruowane. Nie każdy ciąg wydarzeń to historia.

Kontrast możesz też wykorzystać, by skupić uwagę. W szczególności kontrast między tym, co ludzie wiedzą i tym, do czego dostęp mają wybrani. Jeśli jeszcze będziesz mówić o ciekawej anomalii czy obserwacji, to odbiorca rzeczywiście będzie słuchać.

Prześledź ten przykład:

Na całym świecie kobiety żyją dłużej niż mężczyźni. Na całym świecie – poza jednym miejscem. W tym jednym miejscu nie tylko mężczyźni żyją tak samo długo, jak kobiety. Jest tam też 10 razy więcej stulatków niż w USA i 6 razy więcej stulatków niż w pobliskich kontynentalnych Włoszech. To miejsce to…

No właśnie – jeśli wcześniej na szkoleniu czy na moim kursie UDEMY nie słyszałeś tej narracji, to pewnie chcesz się dowiedzieć co to za miejsce. Skonfrontowałem twoją wiedzę z czymś, czego nie wiesz. I co być może będzie dla Ciebie ważne.

To miejsce to mała wioska w górzystych regionach Sardynii.

Tak sformułowane narracje są lepsze niż zdradzanie puenty od razu. Kolejny przykład też to wykaże.

Większość osób kojarzy Netflix z serwisem streamingowym, na którym można znaleźć dobre seriale, świetne dokumenty i filmy. Nic dziwnego na całym świecie z platformy korzysta 139 milionów ludzi. Niewiele jednak osób wie, że w USA Netflix wysyła płyty DVD do ponad 3,7 milionów użytkowników, którzy także subskrybują usługę. Dlaczego? Bo w niektórych regionach nie ma internetu. Albo jest na tyle słaby, że oglądanie filmów on-line jest nadal niemożliwe.

Możesz w ten sposób kontrastować każde dane, czy informacje. Na przykład:

Większość wegan, czy wegetarian bez wahania poczęstuje się figą. Jednak ci szczególnie ortodoksyjni powinni naprawdę uważać. Okazuje się, że w figach oprócz wapnia i witamin jest coś jeszcze. Białko pochodzące z owadów. A konkretnie z os. Figi i osy żyją w mutualiźmie. Gdyby nie było os, nie byłoby fig i na odwrót. Owoce figowca są potrzebne osom do rozmnażania – samice wchodzą do ich wnętrza i składają jaja, z których wykluwają się potem larwy. Jeśli jednak pomylą owoc i zamiast do męskiego (niejadalnego) wejdą do żeńskiego to umierają i tam się rozkładają. Tak więc jeśli radykalnie ograniczasz wszelkie białko, to pożegnaj się z figami.

We wszystkich tych przypadkach wykorzystałem kontrast między wiedzą a niewiedzą. Tym co odkryte i tym, co nadal poza zasięgiem. Wszystkie jednak te informacje potwierdziłem i sprawdziłem. Nie kłamałem jak Holmes.

Gdy następnym razem będziesz pracować nad prezentacją, wykorzystaj te wskazówki. Kontrast jest dobry – nie tylko w warstwie wizualnej. Także werbalnej. A o pozawerbalnych kontrastach i pauzie napiszę w następnym odcinku #słowo_na_niedziele.