Patrycja i Sławek: #humans_of_my_life_25

Opublikowano Kategorie Lifestyle, Tak tylko mówięTagi , , ,

Większość ludzi kojarzy fiszki. Te do nauki języków i obcych i (być może) te, dzięki którym można kształcić kompetencje XXI wieku. Za tymi projektami stoi Wydawnictwo 4 Głowy, które zostało naprawdę stworzone przez czwórkę przyjaciół. Co dwie głowy to nie jedna. Co cztery – tym bardziej. Patrycja i Sławek to dwie z tych Czterech Głów. Bardzo mądrych i fajnych głów. 

Najpierw poznałem Sławka. Spotkaliśmy się pierwszy raz w Gdyni na roboczym śniadaniu. Przedstawił mi wtedy swój ambitny projekt uczenia ludzi już nie tylko języków, ale także umiejętności miękkich. Pomysł bardzo mi się spodobał. Pozostało go tylko zrealizować. 

W pierwszej kolejności szukaliśmy inwestora, by całość wesprzeć szybkim, dodatkowym kapitałem. Nie udało się. Nie wszyscy mieli tę wiarę, co my. Wtedy Sławek zdecydował, że ryzyko biznesowe wezmą na siebie. Oczywiście nie zrobił tego sam, bo w wydawnictwie jednak są cztery głowy. I zaczęliśmy pracę. Pierwsze cztery tytuły wymyśliliśmy i opracowaliśmy dość szybko. I właśnie przy tym opracowaniu poznałem Patrycję. Bo to ona szlifuje teksty. 

Patrycja to taka redaktorka, która rozumie i autora i… reguły gry, która nazywa się poprawność językowa. Pamiętam nasze spotkanie po pierwszej redakcji. Razem wyjaśnialiśmy, wprowadzaliśmy poprawki. I z tego spotkania wyszedłem uskrzydlony. Głównie dlatego, że spotkałem kogoś, komu tak bardzo zależy na treści. I od kogo mogłem się tak dużo nauczyć. Pamiętam nawet, że dzięki Patrycji, jedno ze słów, które stosowałem, znalazło się w słowniku języka polskiego. Taki mój neologizm trafił pod strzechy. 

Od tamtych pierwszych tytułów pracowaliśmy jeszcze dwa razy. Za każdym razem dobierając autorów i tematy. Teraz mamy za sobą 12 tytułów. W pierszej serii z czterech napisałem aż trzy. W drugiej ustąpiłem miejsca dla dwóch autorów. W ostatniej zdecydowałem się zobie zostawić jeden tytuł, a pozostałe trzy napisali Janina Bąk, Rafał Żak i Radek Budnicki. 

Patrycja i Sławek to ludzie, którzy stworzyli wspólnie z przyjaciółmi taki demokratyczny, fajny, edykacyjny biznes. Uczą Polaków języków (w tym tak egzotycznych jak… Kaszubski) i ze mną uczą kompetencji, które zamiast kompetencji miękkich nazywamy teraz kompetencjami ludzkim (Human Skills). Ale mnie nauczyli przede wszystkim marzyć o podróżach. Bo oboje podróżują. A przed każdą podróżą Patrycja i Sławek… uczą się języka, by lepiej się dogadywać na miejscu. 

Mam nadzieję, że ich kiedyś poznacie. Bo ich „dzieci” na pewno znacie. Ja mam w życiu wielkie szczęście do wydawców i redaktorów. I jestem im wdzięczny, że razem trochę zmieniamy świat. Dziękuję!