NABO-GATO sushi, czyli moje nowe ulubione miejsce

Opublikowano Kategorie LifestyleTagi , , , ,

W sushi zakochałem się prawie tak jak Figurski. Mnie jednak póki co stać na cotygodniowe raczenie się tym specjałem. Może wynikać to z faktu, że miejsce, które znalazłem jest… tanie, a na pewno tańsze niż Warszawskie suszarnie. Nabo-Gato sushi to mikro-bar w Gdyni. W samym lokalu jadłem tylko raz, bo jest tam co prawda fajny klimat, ale już z większą grupą na pewno nie damy rady się wbić na przyjemny wieczór. Co jednak polecam to dowóz do domu. Szybko, tanio i na czas. Ale dobra – pora na konkrety. W nabo-gato mam swoje ulubione dania. Na pewno warto skosztować ich zupy Miso Nabo-Gato. I rzeczywiście jest na bogato, bo znajdziemy tam i łososia i paluszki krabowe i grzyby moon i doskonały omlet tamago. Mam też swój ulubiony zestaw. Nabo-Gato Grill Set. Tego po prostu trzeba spróbować, bo smakuje tak dobrze, że ja tego nie dam rady opisać. Ceny umiarkowane, bo za kolację dla dwóch osób można zapłacić niewiele ponad stówę.